Spotykamy się z Olgą Ząbroń, krakowską malarką, której prace są prezentowane podczas tegorocznego biennale sztuki nieprzedstawiającej w Pont de Claix. W rozmowie opowiada o swojej fascynacji geometrią, o tym, jak czytać abstrakcję, i dlaczego tworzenie obrazu to proces bez końca.
Twoje obrazy to energia przedstawiona w abstrakcyjnej formie. Skąd ta fascynacja sztuką nieprzedstawiającą?
Już w czasie studiów odkryłam w sobie potrzebę redukcji elementów świata przedstawianego w obrazach. Na początku mierzyłam się z martwymi naturami, ustawianymi przez profesorów. I już wtedy starałam się odnajdywać w nich momenty rezonującej za mną ciszy, szukałam prostych, klarownych układów. Potem pojawiła się własna praca z wyobraźnią. Zainspirowała mnie choćby totalność zjawiska burzy piaskowej – zaciera ona granice realności, zostaje tylko czysta energia. Początkowo moje obrazy miały jeszcze organiczną formę, ale stopniowo przeobrażały się w zapisy zgeometryzowanych układów sił. Fascynuje mnie moment napięcia, rozedrgania, jakby tuż przed wybuchem albo przeciwnie, przed implozją, rozpłynięciem i zniknięciem. Ta niepewność kierunku sił i pozostawanie w strefie niepokoju są do tej pory bardzo ważne w moim malarstwie.

Jak ktoś, kto nie ma żadnego doświadczenia ze sztuką współczesną, powinien „czytać” Twoje prace?
Obrazy trzeba przede wszystkim poczuć. Ważne są sprzyjające warunki: moment zatrzymania, cisza, skupienie. Wtedy obraz przemawia najmocniej. Jego odbiór w dużej mierze zależy od zasobów odbiorcy. Prace działają jak lustra, uruchamiają to, co widz nosi w sobie. Największą satysfakcją dla twórcy jest poruszenie odbiorcy, wciągnięcie go w przestrzeń obrazu. Zawsze zachęcam, by porzucić lęk przed niezrozumieniem sztuki współczesnej. Ciało samo odnajduje przestrzeń, czuje wibracje, odbiera sygnały – jeśli tylko mu na to pozwolimy. Obraz nie musi się podobać, ważne, że oddziałuje.

Tegoroczne biennale we Francji odbywa się pod hasłem „Poza”. Jak je interpretujesz i jak Twoje prace wpisują się w ten temat?
To hasło bardzo ze mną rezonuje. Choć moje obrazy mają swoją fizyczność – i powstają długo, żeby osiągnąć właściwą formę – to najbardziej interesuje mnie to, co „poza” i „pomiędzy”. Brak narzuconej narracji otwiera przestrzeń na niewidoczne, niejednoznaczne, niewyrażalne. „Poza” to dla mnie przekroczenie widzialności, patrzenie głębiej, dalej i inaczej. Dlatego zaproszenie na to biennale dało mi dużo radości. Od lat śledziłam kolejne edycje, marząc, by w końcu wziąć w nim udział.

Wspomniałaś o swoim procesie twórczym. Powiedz, jak długo trwa stworzenie obrazu?
To trudno określić, bo bycie twórcą to praca, od której nie ma przerwy. Nawet w tramwaju, w windzie czy podczas sprzątania – nowe pomysły rodzą się cały czas. Czasem to kontynuacja tego, nad czym właśnie pracuję, czasem zupełnie nowa myśl. Czasami obraz jest kontynuacją poprzedniego, innym razem zaczyna zupełnie nową drogę. Ważne, by nie tracić uważności. Inspirujące są relacje i wynikające z nich napięcia, a w aktualnej, pełnej bodźców rzeczywistości, pomiędzy wieloma zajęciami, łatwo o rozproszenie. Zdarza mi się z tym walczyć. Trzeba codziennie dbać o przestrzeń na głębszy wgląd.
Sam proces malowania trwa długo. Lubię technikę olejną, bo pozwala na stopniowe dochodzenie do formy o odpowiednim brzmieniu, uchwycenie barwy dającej niejednoznaczne sygnały. Stawianie kolejnych kresek, w różnych zagęszczeniach, jest trochę jak sypanie mandali. Obraz powstaje w skupieniu, w procesie, który bywa jak medytacja. Ale jednocześnie staram się zachować świeżość i radość tworzenia, dlatego często eksperymentuję z nowymi technikami.
Zapraszamy na wieczór otwarty i spotkanie z artystką w czasie wystawy satelicką biennale sztuki abstrakcyjnej – w najbliższą środę, 5 listopada, w godz. 18.00-20.00 w NO Art Space – przestrzeni, która na co dzień jest pracownią Olgi Ząbroń, ale dwa razy w roku zamienia się w galerię sztuki nieprzedstawiającej. Prezentowane będą prace Tamary Berdowskiej, Ingo Glassa, Jo Niemeyera, Jerzego Sojki, Jerzego Trelińskiego oraz Mieczysława Wiśniewskiego. Kuratorką wystawy jest Olga Ząbroń.






