Kazimierz to miejsce, które nie daje się zapomnieć. Jego ulice opowiadają historię Krakowa lepiej niż niejeden podręcznik. W samym sercu tej dawnej żydowskiej dzielnicy znajduje się Plac Nowy – tętniąca życiem przestrzeń, której centrum stanowi charakterystyczny Okrąglak. Choć dziś kojarzymy go głównie z zapiekankami i klimatycznymi knajpami, to jego przeszłość jest dużo bardziej złożona.
Okrąglak – co to właściwie za budynek?
Okrąglak to niewielki, cylindryczny pawilon handlowy, który znajduje się dokładnie na środku Placu Nowego w Krakowie. Jego kształt i lokalizacja sprawiają, że trudno go przeoczyć. Budynek powstał na początku XX wieku, a dokładnie w 1900 roku, według projektu inżyniera Władysława Klimczaka. Na pierwszy rzut oka może wydawać się niepozorny, ale pełnił kiedyś funkcję bardzo ważną dla ówczesnych mieszkańców Kazimierza.
W środku znajdowała się rytualna rzeźnia drobiu, działająca w zgodzie z zasadami judaizmu. Obiekt został wydzierżawiony gminie żydowskiej, która zorganizowała tam przestrzeń do uboju oraz handlu mięsem koszernym. To nie był zwykły pawilon – to było miejsce kluczowe dla funkcjonowania żydowskiej społeczności Kazimierza.

Źródło: Mach240390 / Wikipedia
Plac – więcej niż tylko punkt na mapie
Plac Nowy to dziś jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Krakowie. Choć nazwa może sugerować, że mamy do czynienia z czymś nowym, jego historia sięga znacznie głębiej – aż do początku XIX wieku. Teren ten był częścią tzw. Libuszhof, należącego do Esterki – legendarnej kochanki króla Kazimierza Wielkiego.
W 1808 roku obszar ten został przejęty przez miasto i od tamtego czasu zaczęto planować jego funkcję jako przestrzeni handlowej. W drugiej połowie XIX wieku teren zaczął się zmieniać – pojawiły się stragany, kramy, a później też pawilony handlowe.

Źródło: Zygmunt Put / Wikipedia
Miejsce, które żyje cały tydzień
Plac Nowy w Krakowie do dziś funkcjonuje jako targ – zwłaszcza w dni powszednie. Można tu kupić zarówno warzywa, owoce, pieczywo, jak i prawdziwe rarytasy – antyki, stare książki, a nawet kolekcjonerskie winyle. W weekendy przyciąga tłumy – mieszkańców, turystów, artystów i smakoszy.
Zresztą, nie ma w Krakowie bardziej kultowego miejsca do zjedzenia zapiekanki niż Okrąglak. W jego obrębie znajduje się dziś kilkanaście punktów sprzedaży zapiekanek, które stały się niemal symbolem placu. To właśnie tam – między pubem a kawiarnią – poczujesz ten niepowtarzalny klimat Kazimierza.

Źródło: Hotel Best Western Kraków
Historia z zakamarkami
W 1927 roku Okrąglak przeszedł rozbudowę, co jeszcze bardziej umocniło jego znaczenie jako centrum handlowego. W czasach PRL-u plac zaczął tracić swoją funkcję rytualną, ale nadal pełnił rolę targową. Po wojnie zmieniono jego charakter – przestał być miejscem stricte związanym z kulturą żydowską i zaczął funkcjonować jako powszechny plac handlowy.
Dziś historia tego miejsca jest widoczna niemal w każdej kostce brukowej. Choć nawierzchnia była wielokrotnie remontowana, to ducha Kazimierza nie da się z niej wymazać. W ramach różnych wydarzeń – jak np. Festiwal Zupy czy nocne targi – plac pokazuje swoją bardziej rozrywkową, ale wciąż lokalną twarz.
Hala Targowa na Okrąglaku
Hala Targowa na Okrąglaku przy ul. Grzegórzeckiej to jedno z tych miejsc w Krakowie, które mają niepowtarzalny klimat. Za dnia – klasyczny targ z warzywami, mięsem, pieczywem i wszystkim tym, czego nie znajdziesz w supermarkecie. Ale to nocą i nad ranem staje się prawdziwą legendą. Kultowa już scena z zapiekankami, gdzie po imprezie spotykają się ludzie z każdej dzielnicy. Niezależnie, czy wracasz z koncertu, techno w hali, czy spokojnego wieczoru na Kazimierzu – „okrąglak” ma w sobie coś magnetycznego. To właśnie tu, wśród dymu z grilla i hałasu rozmów, Kraków tętni najbardziej autentycznym, nieoficjalnym życiem.

Źródło: Julo / Wikipedia
Kazimierz – dzielnica pełna sprzeczności
To, co kiedyś było cichym zakątkiem miasta, dziś jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Krakowie. Kazimierz to dzielnica kontrastów – jednocześnie turystyczna i lokalna, modna i sentymentalna. Plac Nowy to jej serce. Dla jednych to tylko miejsce na szybką przekąskę, dla innych – świadek historii i życia codziennego wielu pokoleń.
Warto tu przyjść nie tylko po zapiekankę. Warto posłuchać, co szepcze bruk, co mówią mury Okrąglaka. Bo Plac Nowy to nie tylko plac. To opowieść o mieście, które nie zapomina.






